Spójrzcie na wyjątkowy system obronny chińskiego lotniskowca. USA może mieć z nim problemy

Lotniskowce to najcenniejsze okręty każdej floty. Chroni się je niczym niezastąpione statki matki rodem z filmów sci-fi i trudno się temu dziwić, bo na swoim pokładzie dzierżą zwykle całe miliardy dolarów w samych maszynach lotniczych i same w sobie kosztują drugie tyle. Ich załoga stanowi też zresztą wielotysięczny zespół, składający się z wyszkolonych marynarzy, dowódców i pilotów, co dodatkowo podbija całą stawkę, stojącą za tym okrętem. Nic więc dziwnego, że tak wielkie zamieszanie wywołał wyjątkowy system obronny chińskiego lotniskowca.
Chiny zwodowały nowy lotniskowiec, Fujian dorównuje amerykańskim superlotniskowcom
Chiny zwodowały nowy lotniskowiec, Fujian dorównuje amerykańskim superlotniskowcom

Wyjątkowy system obronny chińskiego lotniskowca

Wyjątkowy system obronny chińskiego lotniskowca zaskoczył świat niespodziewanie, bo został uwieczniony na jednym z nagrań, które przedstawia testowy lot i procedurę ataku rakietowego myśliwców J-15. Te wystartowały z lotniskowca CVN-16 Liaoning i wystrzeliły zarówno dwa pociski PL-12, jak i nieokreślone rakiety niekierowane. Chociaż to same wystrzelenia mogą wydawać się najważniejszymi momentami nagrania, to w praktyce ten sprowadza się do samych pierwszych sekund. Wtedy to bowiem (podczas startu J-15 z rampy) możemy dostrzec obracającą się nieustannie aparaturę.

Czytaj też: Sedes zwisający ze skrzydła amerykańskiego myśliwca F/A-18 to żaden fotomontaż

To właśnie tytułowy optyczny system obronny chińskiego lotniskowca, który stanowi oczywiście jedynie niewielką część ogółu systemów obronnych, jakimi może pochwalić się Liaoning. Jest wyjątkowy nie bez powodu, a dlatego, że jest to najpewniej panoramiczny IRST, czyli osprzęt pozwalający “obserwować” otoczenie lotniskowca w 360 stopniach. Skupia się na wykrywaniu i śledzeniu potencjalnych zagrożeń (dronów, pocisków, samolotów) poprzez ich profil podczerwony.

Czytaj też: Lockheed Martin prezentuje najpotężniejszy laser w historii. Do czego będzie służył?

Pozornie nie brzmi to zbyt rewolucyjnie i rzeczywiście sam w sobie system IRST nie jest niczym “wow”, ale akurat w przypadku tego lotniskowca może okazać się arcyważny. Dlaczego? Bo w praktyce tworzy kolejną warstwę obrony i wykrywania potencjalnego zagrożenia. Dzięki temu systemy lotniskowca Liaoning są w stanie wykryć np. amerykańskie pociski stealth i nawet te pozbawione aktywnych głowic naprowadzających. Oczywiście ten wyjątkowy system obronny chińskiego lotniskowca nie działa “sam”. Najpewniej przekazuje dane do zaawansowanych systemów na bazie SI, które robią użytek z gromadzonego w każdej sekundzie obrazu, zapewniającego obraz w 360 stopniach, analizując klatki w poszukiwaniu zagrożenia.